Mehisto

Sal · Wysłany: Pon 11:13, 17 Mar 2008 Temat postu: Wielka Sobota

Jereczek zarezerwował saleczkę na sobotę

godzina 13
dwie godziny gry.

podzieliliśmy opłaty na 3 drużyny, więc na nas wypadnie około 160 złotych. lekko drogo, ale raz na jakiś czas można szarpnąć, nieprawdaż?

proszę o deklaracje kto będzie.

Piotr · Wysłany: Pon 12:26, 17 Mar 2008 Temat postu:

Mnie nie będzie Crying or Very sad

patrykpleskot · Wysłany: Pon 14:36, 17 Mar 2008 Temat postu:

Oczywiście, że będę!!!! Zgłaszać się, miśki!!!

Jacek · Wysłany: Wto 11:13, 18 Mar 2008 Temat postu:

ja tyż przyjdę

Micho · Wysłany: Wto 23:03, 18 Mar 2008 Temat postu:

Ja też będę

Sal · Wysłany: Pią 10:58, 21 Mar 2008 Temat postu:

ok. czyli jak na razie:

Ja i mój młodszy klon
Mlekosław
Jaczek
Patice
Michuś

nie będzie na bank
Knedliczka, Piótrka i Michaua

a co z resztą? supernapastnik i największy obrońca mogliby się wypowiedzieć...

Kristo · Wysłany: Pią 11:19, 21 Mar 2008 Temat postu:

mnie nie będzie.

Jacek · Wysłany: Czw 11:36, 27 Mar 2008 Temat postu:

Chciałem tylko napisać, że w Wielką Sobotę niemiłosiernie się sponiewierałem i żygałem kebabem. Jednym słowem upodlenie pomeczowe. Zasnąłem w metrze i słabo pamiętam podróż do domu. Nie wiem co z resztą kompanów. Sławek też wyglądał słabo.

Sal · Wysłany: Czw 11:55, 27 Mar 2008 Temat postu:

Ja zaliczyłem pocałunek śmierci z muszlą jeszcze w kebabowni Wink

Na szczęście miałem oparcie w Juniorze, który w autopku powiedział "śpij spoko. obudzę cię, ochlejusie".

No i nie wiem, czy to piwko takie marne, czy też my jużza słabi. W Bricie po wypiciu 4 kufli jeszcze jestem do życia przecież Smile

Piotr · Wysłany: Czw 11:58, 27 Mar 2008 Temat postu:

To jak Wy wyglądaliście podczas świątecznego śniadania, chlory jednen Laughing

Knedel · Wysłany: Czw 13:31, 27 Mar 2008 Temat postu:

A gdzie piliście? Ja na przykład zaczynam baardzo doceniać Brita - nigdy po nim kaca nie mam. Po innych knajpach to już często szkoda gadać. Albo piwo chrzczone jakimiś utrwalaczami śmierdzącymi, albo nasmrodzone papierochami. I po kilku piwkach kac, że szkoda gadać.

Sal · Wysłany: Czw 13:54, 27 Mar 2008 Temat postu:

W Wielką Sobotę knajp otwartych tyle było, co kot napłakał. Pączuch zażądał kebaba, więc odwiedziliśmy Saharę i tam zostaliśmy Wink

Coś z tym chrzczeniem i śmierdzącą atmosferą jest. Ale w niedzielę rano nie było tak źle Smile

Jacek · Wysłany: Czw 14:24, 27 Mar 2008 Temat postu:

Ja na ten przykład w niedzielę bardzo cierpiałem i nawet z tego całego kaca podwyższyła mi się temperatura. Fakt jest taki, że następnym razem kupuję w Saharze piwo z butelki lub z puszki. To z kija jest kijowe.