Mehisto

Piotr

Niestety prawdopodobnie nie zagra dzisiaj Robert...

Warto pomyśleć, kto może go zastąpić Confused

obserwator · mistrz podwórka Dołączył: 18 Mar 2008 Posty: 169 Przeczytał: 0 tematów

Gratuluje!
Widzę że mam groźnego konkurenta na pozycji bramkarza...

Knedel

Wiadomo, El-Capitano potrafi zastąpić każdego, na każdej pozycji Very Happy

Mam nadzieję, że teraz nie będzie musiał zastępować Kristoffera. Jak tam kolano?

Kristo

Właśnie wróciłem od ortopedy i powiedział mi, że muszę zakończyć karierę piłkarską, bo moje więzadła nie wytrzymują Sad

Odwiedzę jeszcze lekarza sportowego, ale sam już czuję, że nie ma sensu rehabilitować się po 6-8 mies/rok. Może spróbuję trochę na bramce pograć, ale to najwcześniej w okolicach stycznia.

Sal

Bossa Noga = Mordercza Noga

podkuruj się, zobaczymy co dalej.

ale ogólnie meczyk dobry.
oby tak dalej!

obserwator · mistrz podwórka Dołączył: 18 Mar 2008 Posty: 169 Przeczytał: 0 tematów

no nie, następny chętny na bramkę...
nie oddam! moja bramka!

Knedel

Zawsze możecie we trzech na tej bramce stanąć Wink

Jacek

Kristo, daj spokój! Nie miałeś jeszcze żadnej poważnej kontuzji tylko drobne urazy!
Przestań pieścić się ze sobą i weź się w garść. Przeciążenia stawów nie biorą się z nikąd. Ja widzę po sobie, że skok masy ciała z 80 na 90 kg działa fatalnie nie tylko na stawy, ale na ogólny stan zdrowia. Jeśli nadal będę żarł kiedy tylko chcę i tylko to co na co mi przyjdzie ochota oraz żłopał browary na potęgę to niedługo pęknie granica 100 kg. Można pieprzyć „musi pan zrezygnować ze sportu”, ale chyba lepiej zrezygnować z obżerania się i lenistwa, a sportu uprawiać wręcz więcej. Wpienia mnie taka niekompetencja lekarzy, którzy działają krótkowzrocznie, nie eliminując prawdziwych przyczyn chorób i kontuzji.
Może warto jednak pójść za radą siostry i trochę zmienić tryb życia, a w szczególności odżywiania. Dupa w troki i bierz się za siebie (tym razem na poważnie) zamiast pieprzyć o zakończeniu kariery.

Knedel

Po tym wpisie powiało chłodem na forum Wink

Swoją drogą, czy Twoja kontrowersyjna uwaga na temat żłopania browarów nie stoi przypadkiem nieco w sprzeczności z zawołaniem Mehisto?

Sal

ojeju

rzeczywiście Pączuszek się rozsierdził mocno Wink

na pocieszenie filmik:

http://www.youtube.com/watch?v=uRSrbjvndFQ

Jacek

Knedel,
Źle interpretujesz moją wypowiedź. Pić piwo trzeba, ale w jakich ilościach to już kwestia dyskusyjna. Po prostu martwię się o stan zdrowia Krista, że o swoim nie wspomnę. To nie chłód, ani rozsierdzenie, ale wyraz głębokiej troski i przyjaźni.

Kristo

I tak też to interpretuję. Ja w każdym razie na razie musze najpierw wyleczyć nogę. Pewne jest na razie to, że nie zrobię jak poprzednio, tzn po wyleczeniu kontuzji odczekam miesiąc i zacznę grać, żeby po 2 meczach znów skręcić kolano. Muszę porozmawiać z lekarzem sportowym czy mogę grać, ew co zrobić żebym mógł, może mnie skieruje na jakiś zabieg. Tak łatwo w każdym razie się nie poddam, chociaż czuję, że tym razem powrót będzie duzo trudniejszy.