Mehisto

Jacek

Smutny mecz był to…

Błędy, które popełniliśmy w obronie nie powinny się zdarzyć. Ja biorę na siebie winę przy drugiej bramce. Zgubiłem krycie niczym Micho za dawnych czasów Smile

W ataku nie grzeszyliśmy skutecznością. W momentach, kiedy trzeba było strzelać, albo zwlekaliśmy z decyzją, albo podawaliśmy do gorzej ustawionego kolegi (lub przeciwnika), albo waliliśmy piłką w ścianę. W rezultacie przegraliśmy mecz, w którym mieliśmy przez długi czas przewagę.

Mimo tego przykrego faktu, widać było już troszkę rozsądniejszą grę niż w poprzednich spotkaniach. Potrafiliśmy wymienić kilka podań i mniej było rozpaczliwych wybić w auty. W destrukcji jak zwykle brylował nasz Pit Bull, Micho. Gdyby jeszcze lepiej strzelał, to moglibyśmy być spokojni o wynik. Pewnie ma rację, że trochę za bardzo się na siebie wydzieraliśmy (głównie ja). Postaram się, żeby moje uwagi były bardziej konstruktywne. Oprócz tego, chyba dobrym pomysłem jest przesunięcie mnie do obrony.

Wnioski:

• Potrzebna jest większa koncentracja przy rogach i autach przeciwnika
blisko naszej bramki; każdy ma swoją parę i przytula się do niej

• Staramy się nie gubić krycia…i nie zamieniać się nim bez wyraźniej konieczności

• Jak nie możesz zagrać do przodu, zagraj piłkę do obrony

• Z przodu więcej spokoju. Musimy bardziej trafnie wybierać czy podać czy strzelać.

Za tydzień ligowy klasyk: Mehisto – Fc Bez Atu.
Uwaga: gramy w sobotę o 14.00!!! Przynajmniej tak piszą na stronie: [link widoczny dla zalogowanych]

patrykpleskot

Słusznie prawisz! A godzina nabliższego meczu jest jeszcze gorsza, niż normalnie

Jacek

Pat. A jak poszła rozmowa kwalifikacyjna? Smile

patrykpleskot

Well, zobaczymy, jak wszystko pójdzie dobrze, w poniedziałek zacznę wyciągać teczki... Wink

Sal

rzeczywiście, trzeba się szykować na sobotę
godzina jak godzina

musimy nabrać rozpędu
mniej kurwić
a obrona? no bramki się zdarzają. w tej kolejce nie było meczu bez straconego golasa. idzie o to, by ich więcej strzelić

a Pączuchu jak chcesz strzelać gole z obrony?;P

Jacek

Sława,

Z obrony będę miał więcej miejsca, żeby rozpędzić swą potężną masę. Jak już nabiorę pędu, to zatrzymam się dopiero w bramce przeciwnika.

Buziaki.

Gość

Generalnie ze wszystkim się zgadzam, ale i tak wciąż będę się upierać, że główną przyczyną naszych porażek jest ustawienie, a raczej jego brak. Umiejętności każdy ma jakie ma i tego nikt z nas już nie przeskoczy, bo jesteśmy najnormalniej w świecie za starzy i za dużo pijemy Wink

Indywidualne błędy były, są i będą i tego po prostu nie ma co się czepiać. Ale żeby je ograniczyć wystarczy więcej grać drużyną a nie indywidualnie.

W obronie ma być tak: dwóch napastników czeka na linii środkowej i tam stara się przejąć piłkę od obrońców przeciwnika (jeśli drużyna jest słabsza - można zaatakować na jej połowie). Jednocześnie dwóch naszych obrońców stoi ZAWSZE za naszymi napastnikami i ZAWSZE ściśle kryje napastników przeciwnika (żadne tam radary Smile

). Sytuacja, że dwóch naszych obrońców zostawia jednego napastnika wolnego nie powinna się wydarzyć. Podobnie nasz napastnik - jeśli zostanie minięty - ZAWSZE zapieprza do tyłu. Nie może być tak, że naszemu napastnikowi urywa się gość i biegnie skrzydłem bez krycia. Tak straciliśmy zresztą pierwszą bramkę.

W ataku - nauczmy się zdobywać pole powoli - nigdzie nam się nie spieszy. Rozgrywanie przejmują obrońcy i o ile się da trzeba klepać w poprzek i tak zdobywać pole. Niedopuszczalna jest sytuacja, że przy ataku pozycyjnym nagle jeden obrońca znika i daje dzidę dwadzieścia metrów naprzód Wink

Takie wariacje mają sens tylko, gdy zdobyliśmy już trochę pola. Jeśli widzisz, że napastnik wychodzi na skrzydło - podanie. Jeśli widzisz, że napastnik schodzi do środka - podanie. Nie bójmy się podawać do napastników nawet jeśli nie mają super czystej pozycji - wtedy napastnik zamiast iść na przebój stara się uruchamiać obrońców - wycofana piłka to nie piłka stracona.

W przypadku kontry nie ma co kombinować tylko trzech daje dzidę do przodu, jeden obrońca zostaje dla asekuracji.

Rogi i auty - ścisłe krycie. Napastnicy pilnują wchodzących. To tyle.

Knedel

Oczywiście to wyżej pisał Wasz Knedel Mityczny Very Happy

Sobota 14? No termin jak dla mnie taki sobie, ale będę. Tylko po meczu będę musiał spadać, więc piwko odpuszczam.

Micho

Fajne uwagi. Będę się starał stosować. Z tym obrońcą, co sie urywa, to o mnie...?

Knedel

Nie, dlaczego? Ja żadnych osobistych wycieczek nie robię, jeśli tak to odebrałeś, to przepraszam. Za to przyznam się bez bicia, że fragment o naszym napastniku, któremu urywa się gość i biegnie skrzydłem bez krycia, to np. mój częsty błąd - staram się jak mogę, ale i tak w końcu wychodzi kak obyczno.

A poza wszystkim do tego co piszę stosować się nie trzeba, to tylko sugestia. Po prostu przyjemniej się biega za piłką, jak gra jest poukładana. Bo pewnie, można grać na hurrra, tracić masę bramek i strzelać tylko z przypadku, ale po co? Fajnie czasem też coś wygrać Smile

Sal

chłopaki, więcej koncentracji
dwa gole z piłki stojącej padły

raz czy dwa musiałem krzyczeć na zawodnika, który stał sobie i krył powietrze

dużo tracimy przez koślawe podania. trzeba to poprawić.

ogólnie trzeba poprawić skuteczność i rozegranie. mniej kiwki, częściej pierwszą piłką